środa, 2 listopada 2022

Kartka ręcznie robiona - na ślub, roczek, urodziny

Kartki ręcznie robione na ślub, chrzest, roczek...

Czy ktoś jeszcze wręcza kartki urodzinowe?

Pamiętam czasy świetności kartek okolicznościowych. Żadne urodziny czy imieniny nie mogły się obejść bez wręczonej w kopercie karteczki z nadrukowanym bukietem kwiatów i podpisem "moc życzeń". 

Pamiętam ten czas, kiedy cała rodzina siedziała przy stole i kombinowała, czego się życzy na pierwszą komunię. Kto ma najładniejsze pismo? Tylko nie zrób błędu! Pamiętam moment, w którym okazało się, że niektóre kartki mają w środku nadrukowane życzenia i wystarczy się podpisać. Cóż za genialny wynalazek!

Potem był szał na kartki grające. Od "Pan Jezus Już Się Zbliża" po krzyczące z charczącego głośniczka "Happy Birthday". Kartki na chrzest i komunię były takie grube, z twardymi okładkami. Czasami miały w środku kilka stron niczym małe książeczki - z obrazkiem, z cytatem, ze złotymi literkami. 

Potem były kartki z owieczkami! Och, jakie one słodkie były. Takie proste, białe, z owieczką i śmiesznym napisem. Do dzisiaj znajdziecie je w Googlach, jeśli wpiszecie "kartka z owcą". Kochałam te kartki. Czasami dostawałam taką zupełnie bez okazji od przyjaciółki - ot, tak, po prostu. Do dzisiaj trzymam je w pudełku z pamiątkami.

A potem nastał czas emaili. Kolorowych, mrugających gifów. Czas smsów, powielanych treści, które wysyła się hurtowo. Od urodzin po święta. Obrazków, od których telefon pęka. Takich z napisem albo wręcz bez słów. Bezosobowe, kopiowane, wklejane.

A gdzie się podziały kartki?
Czy ktoś jeszcze z nich korzysta?

Nadal mamy te same okazje do wręczania kartek. Nadal rodzą się dzieci, nadal mamy roczki, chrzty, komunie i śluby. Wciąż mamy urodziny, imieniny, obchodzimy duże i małe jubileusze.

W epoce hurtowych, bezosobowych życzeń prawdziwa kartka ode mnie dla ciebie znów zyskuje na znaczeniu. 

Muszę pamiętać o tym, żeby ją kupić. Muszę ją wypisać. Muszę ją podarować. Tego nie załatwi się smartfonem.

A co zrobić, żeby podarować bliskiej osobie coś naprawdę wyjątkowego?

Moja odpowiedź to... Rękodzieło.

Dlaczego?

Ręcznie robiona kartka to coś, co z całą pewnością się nie powtórzy.
Coś, o co trzeba się specjalnie postarać - wyszukać, zamówić.
Coś, co można spersonalizować. 

U rękodzielnika możesz zamówić totalnie osobisty przedmiot. Możesz powiedzieć, czym się obdarowywana osoba interesuje. Jakie lubi kolory, co jest dla niej ważne. Możesz do kartki wstawić imię solenizanta lub imiona nowożeńców. Możesz dopasować styl kartki do charakteru uroczystości, do motywu przewodniego imprezy. Dzięki tym zabiegom kartka staje się wyjątkowa. Jest prezentem dla tego konkretnej, jedynej osoby. Wnętrze również możesz zagospodarować po swojemu. Wypisane fabrycznie kartki jednak nigdy nie zastąpią szczerych życzeń od serca :)



 Jak myślisz, czy takie kartką warto jeszcze komuś dać?
Czy może jednak wystarczy sms skopiowany z internetu?
 
Te i wiele innych pomysłów na kartki znajdziesz na moim profilu instagramowym.
 Serdecznie zapraszam! 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz