Nigdy nie próbowałam liftowania kartek - ale tym razem się skusiłam :)
Kolorystyka od razu ułożyła się w głowie. Delikatnie żółty papier, który był jednym z pierwszych, jakie zakupiłam, zaczynając zabawę z wycinankami. I turkus, który miał być pudełkiem, a stał się bazą kartki. Ile ja się naszukałam tego żółtego papieru! Wiedziałam, że jest - tylko gdzie? Kilka razy przekładałam z miejsca na miejsce kartony z papierami. Otwierałam i zamykałam szuflady. Wracałam do kartonów, potem znowu przeszukiwałam półki. Kilka przeprowadzek nie służy utrzymaniu porządku, ale wiedziałam, że ten papier gdzieś tam musi być... Uparłam się i znalazłam! :)
Kwiatki są z foamiranu, sklejane podczas wczorajszego wieczornego oglądania serialu. Pokolorowane suchymi pastelami, co niestety nie do końca widać na zdjęciach. Listki, tekturki, perełki klejone i na żyłce dopełniają całości. I wykrojnik, którego nie znoszę, ale wciąż do niego wracam. A całość prezentuje się tak:
Kartkę zgłaszam do zabawy - Lift Kartki Artizy
Do tej pory nie zliftowałam żadnej kartki :-)
OdpowiedzUsuńTwoja interpretacja bardzo mi się podoba. Kwiatuszki urocze.
Первый лифтинг и такой красивый! Цветы очень привлекают к себе внимание. Муки творчества не прошли даром) Красиво! Мы рады, что именно в блоге ТДЗ вы нашли свое вдохновение для лифтинга.
OdpowiedzUsuńС теплом, Елена.
Wspaniała praca, dziękuję za udział w zabawie z TDZ :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka :) Dziękuję za udział w wyzwaniu TDZ
OdpowiedzUsuńcudowne kwiaty, jak i kartka, dziękuję z zabawę z TDZ
OdpowiedzUsuń