piątek, 29 listopada 2019

Dla Pawełka

Metryczka - ręcznie robiona pamiątka narodzin

Pewnie wiele osób przekonało się na własnej skórze, co znaczy powiedzenie, że „szewc bez butów chodzi”.
Już nieraz tak było, że szykując się do od dawna zapowiadanej imprezy, upominek przygotowywałam na ostatnią chwilę. I niby wiem, że wesele, chrzciny, urodziny. Że impreza, że trzeba się przygotować. No przecież, że wiem. W końcu mam jeszcze tyle czasu! A potem przychodzi wieczór przed i nagle się okazuje, że nie dokończyłam kartki, nie kupiłam rajstop i chyba jeszcze miałam zrobić coś z włosami 😁
Ucząc się na (wieeelu) błędach, w końcu opanowałam metodę przygotowywania się. Najczęściej polega na tym, że pudełko narodzinowe szykuję gdzieś pod koniec drugiego trymestru, hihi 😊
A tym razem nie zdążyłam! Myślałam, że mam przed sobą jeszcze cały tydzień na zrobienie małej niespodzianki dla maleństwa, a tu nagle się okazało, że odwiedziny za dwa dni. Zatem ekspresowo wzięłam się do składania, bo do wycinania mam już podwykonawcę. Sizzix i trzylatek to bardzo twórczy duet 😊

Karteczka i metryczka dla Pawełka. Ten turkusowy papier mieni się różnymi odcieniami niebieskiego i zieleni. Ciężko zdobić mu zdjęcie, ale na żywo prezentuje się pięknie - tak radośnie błyszczy ☺️

wiosenne wycinanki metryczka dla dziecka rękodzieło

wiosenne wycinanki metryczka dla dziecka rękodzieło


8 komentarzy:

  1. piękna, ale fajny ten misiek, fajny pomysł z tym serduszkiem i imieniem w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest przeurocza.
    I o tak! Już niejeden raz przekonałam się, że to powiedzenie ma jak najbardziej odniesienie i do mojej osoby :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jest nas całkiem sporo w tym niedoczasie i myśleniu o wszystkim innym, zostawiajac wlasne sprawy na koniec 😊

      Usuń